wtorek, października 29, 2019

#60Asterixa






Tak się właśnie składa ,że mój ulubiony „bohater romantyczny” (później wytłumaczę dlaczego romantyczny) kończy dziś tj. 29 października okrągłe 60 lat…Po raz pierwszy postać Asterixa pojawiła się w magazynie „Pilote” 29 października 1959 roku. Nie był to więc debiut we własnym albumie ,ale i tak na tyle zrobił wrażenie na czytelnikach tego popularnego wówczas we Francji  magazynu ,że w 1961 wydano pierwszy osobny album. Komiks stał się bardzo popularny i lubiany, nie tylko we Francji. Pierwszy francuski satelita typu A-1, wystrzelony w 1965, został mianowany imieniem „Astérix”. Do dziś ukazały się 38 komiksów o Asteriksie, 10 filmów animowanych, 4 filmy fabularne oraz kilka gier komputerowych. W polskiej wersji językowej serię komiksów wydaje nie przerwanie od debiutu serii w 1990 roku w Polsce -Egmont Polska.
Jak więc zaczęła się u mnie ta przygoda  ? z francuskim przecież bohaterem.. W komunistycznej Polsce w ,której przyszło mi przeżyć dzieciństwo jednym z najbardziej popularnych komiksów był ten z Kajkiem i Kokoszem , bohaterowie byli naszymi „superbohaterami” o samym Supermanie nikt wtedy za bardzo nie słyszał .Więc dziecięcą wyobraźnię zagarnęli rodzimi wojownicy ,sam też „rysowałem” dalsze ich przygody na kartkach w kratkę wtedy jeszcze nie mogłem poznać warstwy literackiej tych przygód ,gdyż nie umiałem czytać. W szkole podstawowej ich przygody wydawane przez KAW towarzyszyły  mi nadal ,z wypiekami na twarzy i odłożonymi „zaskórniakami” udawałem się na „łowy” gdyż nigdy nie było wiadomo ,gdzie będzie można „trafić” w kiosku „Ruchu” z pod lady w księgarni czy może w mleczarni (autentycznie jeden odcinek kupiłem w sklepie ,który sprzedawał mleko). Wydawca pomimo ogromnych nakładów ciągle borykał się z jakością swoich produkcji, papierem na nie a przede wszystkim sam wydawał kolejne odcinki cyklu bez  ładu i składu i w różnych odcinkach czasowych.. I wtedy to podczas imprezy organizowanej kiedyś w Szczecinie „Jarmarku Jagiellońskim” przy ulicy Jagiellońskiej na rogu Śląskiej od ulicznego sprzedawcy zbywającego różne dobra zza „żelaznej kurtyny” znalazłem GO.. mój pierwszy album z przygodami galów „Asterix legionista” mam go zresztą do dziś ,rok wydania 1970,papier i kolory zachwycają nieprzemijająco.


Interesowałem się wtedy bardzo historią imperium rzymskiego ,więc komiks idealnie wpisywał się w te zainteresowania..;) i się zaczęło.. była bariera językowa ,angielski nie był wtedy językiem powszechnie nauczanym ale można było się uczyć go prywatnie, więc była motywacja do nauki .
Popularne było wtedy również wysyłanie listów z prośbą o katalogi lub prospekty zagranicznych firm ,które się zbierało i ,które były „tchnieniem” zachodu.. więc  tej modzie uległem i ja ,nie wysyłałem jednak mych próśb do Ford ,Sony czy Mercedesa ale do wszystkich wydawnictw ,które wydawały wtedy „Asterixy”. I muszę przyznać ,że wydawcy włoscy i angielscy mieli dobre serca i przysłali mi swoje wydawnictwa wraz z katalogami swych innych publikacji. Radość była wielka. Następne numery kolekcji kupował mi tato wymieniając je za znaczki ze swoich zbiorów. Jak trafiłem na wakacjach jakieś wydanie ,kolejnej części to oczywiści je kupowałem ,a miało to miejsce na Węgrzech (mieli już  go za komuny) i w RFN, wszędzie stał ta pólkach w kiosku, na wyciągnięcie ręki…
Mimo ogromnych starań i kombinacji nie udało mi się nigdy zebrać wszystkich albumów serii..
Prawdziwym upadkiem systemu socjalistycznego nie była więc dla mnie Coca Cola w sklepie spożywczym ale właśnie 1 wydanie Asterixa po polsku.. Długo też byłem święcie przekonany ,że Kajko i Kokosz byli wcześniej stworzeni niż Gal.. później wkradło się zwątpienie.. to kto był pierwszy ?
A dlaczego gal Asterix to dla mnie „bohater romantyczny”? wszak to facet ,który wciąż walczy z potężnym imperium, sam sprytem ,odwagą i zawadiackim stylem bycia zjednuje sobie ludzi i pokonuje przeciwności losu a także swoje słabości…
I te ponad czasowe cechy tego bohatera oraz specyficzne poczucie humoru są z nim od 38 albumów, ostatni „Córka Wercyngetoryksa”  ukazał ,się w Francji 24 października (w dniu moich urodzin ;) ) a u nas jutro ..
Oczywiście całe to uniwersum , jego postacie, fenomen bohaterów to temat na osobny dłuższy esej jak i „przemysłowe” wykorzystanie Galów( np. park rozrywki pod Paryżem )mi pozostaje życzyć sobie , ASTERIX następnych 60 lat !


" Żyjki " również świętują 60 lat ASTERIXa ..
a ja tym obrazem

z cyklu "POP PRL" , " Kajtek & Kokosz " 


#60asterix



Świętujemy 60 Asterixa więc kolejna garść screenów  z tych uroczystości..

Pewnie wspominałem już o okazjonalnej monecie euro ? wcześniej: https://betoniarka.net/60-lat-asterixa-i-obelixa/ a tak ona się prezentuje..


Może tak kiedyś u nas ? i euro i Kajko & Kokosz ? zobaczymy czas pokaże…


Zobaczmy pochodzące  z  Asterix Księga hołdu, albumu ponad 60 światowych autorów, min. Cho, Sienkiewicz który ukazał się we Francji we wrześniu 2019 prace Félixa Meyneta….


Myślę, że wielu fanów będzie zadowolonych z przedstawienia przez pana Felixa wizji pięknej  Falbali..


Dla chcących zatrzymać w pamięci wszystkich bohaterów przygód Asterixa z jego 37 albumów ,”zdjęcie grupowe” a właściwie rysunek postaci przewijających się przez nie…


A tak będzie się prezentować polska okładka 38 albumu „Córka Wercyngetoryksa” ,którego premiera światowa będzie miała miejsce 24 października a u nas 30 …




I na koniec moja demaskatorska teza dotycząca pochodzenia wodza pirackiego okrętu..nie wiem czy zwróciliście uwagę jak salutuje ??! tak, składa dwa palce..jak nasi ..może więc to jednak jest Polak !!

Przypadek ??? ,nie sądzę…